Facebook




NOWY DWÓR MAZ. Prokuratura dopięła swego: dożywocie zamiast 25 lat

2021-05-19 1:19:16

Po blisko 6 latach zakończył się proces zabójców 40-letniego mieszkańca Nowego Dworu Maz. Po dwukrotnej apelacji Prokuratury z Nowego Dworu trójka oprawców usłyszała wyroki dożywocia oraz 25-lat pozbawienia wolności

Na początku kwietnia Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do drugiej apelacji nowodworskiej prokuratury żądającej podwyższenia wyroku w sprawie zabójstwa, które miało miejsce w grudniu 2015 r. Wtedy też trzej koledzy: 39-letni Kamil Ł, 41-letni Przemysław G. oraz 29-letni Patryk K. w trakcie włamania mieli zamordować 40-letniego Krzysztofa A.

Chodziło o spadek

Jesienią 2015 r. chory na raka 40-letni Krzysztof K. chwalił się w okolicy o spadku, jaki miała mu zostawić zmarła kilka dni wcześniej matka. Nie wiedział, że kilka lat przed śmiercią kobieta go wydziedziczyła. O sprawie usłyszeli późniejsi oprawcy 40-latka mieszkający przy ul. Długiej. Jak podają ogólnopolskie media, mężczyźni mieszkali na jednym osiedlu i razem rozrabiali. Byli znani policji, 39-latek odsiadywał wyrok za pobicie policjanta i posiadanie narkotyków, zaś 41-latek siedział za gwałt. Możliwość łatwego wzbogacenia się skusiła morderców.

Zaplanowali włamanie

W nocy 2 grudnia 2015 r. ubrani w kominiarki i rękawiczki, uzbrojeni w ukradziony wcześniej śrubokręt włamali się na posesję przy ul. Sienkiewicza. Do domu weszli przez okno w piwnicy. Jak podawała policja, nie zostawili prawie żadnych śladów. Niestety obudzili właściciela, który zaczął się bronić. W trakcie procesu Kamil Ł. opowiadał, że to on powalił na ziemię 40-latka. Zaczął go bić i kopać aż przestał walczyć. W tym czasie jego kompani: Przemysław G. pilnował drzwi, zaś Patryk K. plądrował dom w poszukiwaniu kosztowności. Kiedy nic nie znaleźli zamienili się rolami. To Patryk K. stwierdził, że ofiara się nie rusza.

Roczne śledztwo i pierwszy proces

Ciało 40-latka następnego dnia znalazł jego brat. Wezwał policję. Prokuratura rozpoczęła śledztwo. Powodem śmierci były rany kłute zadane dłutem. Mężczyźni od samego początku byli typowani jako sprawcy zbrodni. Jednak dopiero po przeprowadzeniu badań DNA można było przedstawić podejrzanym zarzuty. Po ponad roku sprawa trafiła na wokandę, zaś przed sądem zasiadły 4 osoby (czwartą oskarżoną o zabójstwo była żona 41-latka podejrzana o pomoc w zacieraniu śladów). W pierwszym procesie, w którym w grudniu 2017 r. zapadł wyrok, sąd zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na rozbój i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który doprowadził do śmierci. Cała 4 została skazana. Kamil Ł. został skazany na karę 15 lat pozbawienia wolności, Przemysław G. na 12 lat, zaś Patryk K. na 8 lat więzienia. A siedzącą z oskarżonymi kobietę na rok nieodpłatnych prac społecznych.

Pierwsza apelacja

Ze względu na niskie wyroki, do Sądu wpłynęła apelacja prokuratury, która żądała zaostrzenia wyroków wobec zabójców. Zdaniem prokuratury wymierzone kary były zbyt niskie.

W apelacji prokuratura żądała kar 25 lat pozbawienia wolności dla Przemysława G. oraz Patryka K. oraz dożywocia dla Kamila Ł. W lipcu 2018 r. wyroki zostały uchylone, zaś sprawa została ponownie rozpatrzona przed Sądem Okręgowym. Zgodnie z wyrokiem z kwietnia 2019r. Kamil Ł. został skazany na 25 lat pozbawienia wolności, zaś pozostała dwójka na kary 15 lat pozbawienia wolności. Zdaniem sądu zabójcy działali w zamiarze ewentualnym. Z takim tokiem wydarzeń nie zgodziła się prokuratura.

Prokuratura dopięła swego

Kolejna apelacja trafiła do sądu tuż po ogłoszeniu wyroku w 2019 r. Zdaniem prokuratury, zasądzone przez Sąd Okręgowy kary nie były współmierne do zarzucanych czynów. Prokurator twierdził, że działali oni z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia poprzez zadawanie ran śrubokrętem. Dlatego zażądali, aby Kamil Ł. Usłyszał wyrok dożywocia, zaś jego dwaj wspólnicy kary 25 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do wniosku i w kwietniu br. skazał wszystkich trzech mężczyzn na kary, jakich żądała prokuratura, uzasadniając swoją decyzję wysokim stopniem demoralizacji oskarżonych oraz wysokim stopniem szkodliwości społecznej, jakiego się dopuścili poprzez atak na schorowanego mężczyznę, który jednak próbował się bronić, brutalność oraz dopuszczenia się do zabójstwa w warunkach recydywy przez dwóch z oskarżonych. Wyrok jest prawomocny.

QK

Comments

comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *